Piłkarz Legii Warszawa z ofertą nowego kontraktu i... przesunięcia do drużyny rezerw

Róbert Pich po raz pierwszy trafił do Polski w 2013 roku, podpisując kontrakt ze Śląskiem Wrocław. Dwa lata później odszedł do 1. FC Kaiserslautern, ale szybko wrócił do klubu z województwa dolnośląskiego, z którym był związany aż do poprzedniego roku. Wtedy to zasilił na zasadzie wolnego transferu szeregi Legii Warszawa.

Dorobek 34-letniego Słowaka w Ekstraklasie robi wrażenie, bo wynosi 270 meczów, 52 trafienia i 40 asyst. W ostatnim sezonie spędził jednak na jej boiskach raptem 344 minut. Najlepsze przynajmniej na najwyższym szczeblu ma już raczej za sobą.

Jego kontrakt z Legią jest ważny do 30 czerwca 2024 roku, lecz wszystko wskazuje na to, że nie będzie ona dążyła do rozstania z doświadczonym skrzydłowym. Samuel Szczygielski donosi, iż klub zaproponował mu przedłużenie umowy, ale z niższym wynagrodzeniem, będąc docelowo przewidziany do gry w rezerwach.

Dziennikarz Meczyki.pl podkreśla, że Pich ma dobry kontakt z młodymi legionistami i byłby wzmocnieniem drugiego zespołu, który rywalizuje w III lidze (czwarty poziom rozgrywek). W ostatnim sezonie zajął piąte miejsce w tabeli swojej grupy.

Decyzja należy do piłkarza. Zobaczymy, czy zaakceptuje on przedstawione mu warunki.