Pep Guardiola wskazał główną wadę Erlinga Haalanda. „Musi to zmienić”

Pep Guardiola, menedżer Manchesteru City, przed meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów z FC Kopenhagą poświęcił wiele zdań na temat powracającego do najlepszej dyspozycji Erlinga Haalanda. Norweg nie jest piłkarzem bez wad, co dobitnie przekazał szkoleniowiec.

Erling Braut Haaland niedawno wrócił do gry po miesięcznej pauzie spowodowanej urazem stopy. Od wyleczenia dolegliwości wystąpił w trzech spotkaniach Premier League.

Najlepszy pokaz umiejętności zaprezentował w ostatnim meczu przeciwko Crystal Palace, pakując dublet gwarantujący trzy punkty.

Pomimo zanotowania już 16 trafień w wyspiarskiej lidze Guardioli nie wszystko jeszcze podoba się w 23-latku.

– Te dwa gole bardzo mu pomogą, oczyszczą umysł. Jego mowa ciała w pierwszej połowie nie prezentowała się dobrze. W drugiej było znacznie lepiej. Kiedy zdobył już pierwszą bramkę, jego nastrój momentalnie się zmienił. Zaczął więcej się ruszać i wszystko lepiej mu wychodziło – zrecenzował Hiszpan.

– Musi się nauczyć, że nawet jeśli nie strzela, to i tak musi podtrzymywać odpowiednią postawę. Musi być w nim więcej pozytywnych myśli, powinien powtarzać sobie: „spokojnie, gole i tak przyjdą”.

– Wygląda to tak, jakbym narzekał na Erlinga, ale ogółem nie mam powodów. Jest jeszcze młody, gra na najtrudniejszej pozycji na boisku, często będąc otaczanym przez czterech, pięciu rywali niepozostawiających mu większej swobody – dodał.

Przed przystąpieniem do rywalizacji w najlepszej szesnastce Ligi Mistrzów Haaland rozegrał w turnieju łącznie 35 spotkań, zdobywając aż 40 goli. Jak słusznie wspomniał na konferencji Guardiola, ani Lionel Messi, ani Cristiano Ronaldo nie mieli tak imponujących statystyk w wieku Norwega.

Szansa na poprawienie dorobku już we wtorkowy wieczór. Pierwszy gwizdek na Parken wybrzmi o 21:00.