27-letni środkowy napastnik swoją przygodę z piłką rozpoczął w Holandii, gdzie było mu dane bronić barw takich klubów jak Vittesse Arnhem czy De Graafschap. W styczniu 2014 roku Polak wyjechał do Anglii, zasilając szeregi Charltonu Athletic, skąd był wypożyczany do VV St. Truiden i Randers, aż wrócił na „stare śmieci”.
W ciągu następnych 17 miesięcy Piotr Parzyszek w koszulce De Graafschap rozegrał 57 spotkań, w których zdobył 29 bramek i zanotował sześć asyst. To otworzyło mu drogę do PEC Zwolle, lecz w nowym klubie nie imponował już tak formą strzelecką, co sprawiło, że zaczął on rozważać wyjazd do Polski.
Jego angaż latem 2018 roku ogłosił Piast Gliwice, a po sezonie zwieńczonym mistrzostwem kraju, po atakującego zgłosiło się Frosinone Calcio. Włosi oferowali wówczas 1,4 miliona euro plus bonusy, podczas gdy „Piastunki” oczekiwały równo dwóch milionów euro, w efekcie czego operacja nie doszła do skutku.
Teraz temat powraca i to ze zdwojoną siłą. Na rok przed końcem umowy, Polacy są otwarci na wszelkie propozycje, a takową miał złożyć już wspomniany przedstawiciel Serie B. Jak podaje Jerzy Chwałek z „Super Expressu”, sprawa jest właściwie przesądzona. Transfer ma zostać sfinalizowany po zakończeniu przygody Piasta w eliminacjach do Ligi Europy, a Włosi zapłacą 500 tysięcy euro.
Parzyszek w ekipie z Gliwic uzbierał w sumie 83 występy, a swoją obecność zaznaczył 23 trafieniami oraz siedmioma ostatnimi podaniami.
Frosinone Calcio to siódmy zespół poprzedniego sezonu na zapleczu włoskiej ekstraklasy.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
