Oskar Zawada, gwiazda ligi australijskiej, gotowy na transfer. „Mogę zdobywać gole w każdej lidze”

Oskar Zawada z pewnością nie żałuje przenosin do Australii. 27-latek otwiera się jednak na letni transfer. Zainteresowanie wykazują nim kluby z Europy, o czym poinformował w rozmowie z TVP Sport.

Sezon w Australii dobiegł końca. Nieoczekiwanie jedną z jego największych gwiazd okazał się polski napastnik Oskar Zawada. 27-latek do Kraju Kangurów trafił minionego lata, zawodząc wcześniej na rodzimych boiskach.

Snajper z Olsztyna występował w Wiśle Płock, Arce Gdynia, Rakowie Częstochowa i Stali Mielec. Ponad dekadę temu z łatką wielkiego talentu zasilił szeregi VfL Wolfsburg, w którym nie potrafił się przebić do pierwszego składu, mimo że błyszczał w drużynach młodzieżowych.

Zawada w swoim dotychczas najlepszym sezonie zdobył sześć bramek. Wynik ten znacznie pobił w trykocie przedstawiciela A-League, a więc Wellington Phoenix.

27-latek zakończył rozgrywki z 15 trafieniami i dwiema asystami. W tej pierwszej statystyce wyprzedziło go tylko dwóch zawodników - Jamie Maclaren i Jason Cummings.

Po dobrym sezonie, co oczywiste, pojawiają się spekulacje. Gwiazda klubu ze stolicy Nowej Zelandii nie wyklucza transferu.

- Oglądając moje pierwsze i ostatnie do tej pory spotkanie w Wellington, widzę po sobie dużą różnicę. To pokazuje, jak ten sezon był dla mnie przełomowy. Teraz czuję, że mogę zdobywać bramki w każdym meczu. Bez znaczenia, w jakiej lidze - zaczął Zawada w rozmowie z TVP Sport.

W dalszej części 27-latek przyznał, że nastawia się na odejście. Otrzymał już nawet oferty z Europy, lecz nie z Polski.

- Może się coś wydarzyć, ale na razie jeszcze trudno mi cokolwiek powiedzieć. Jeżeli nadarzy mi się okazja do odejścia do klubu, który będzie odpowiedni pod kątem rozwojowym, lub bardzo dobry pod finansowym, na pewno się nad tym zastanowię. Myślę, że po tak dobrym sezonie zrobienie następnego kroku będzie bardzo rozsądne i może wyjść to z korzyścią nie tylko dla mnie, ale i dla Wellington Phoenix. Jeszcze teraz mogą zarobić na mnie pieniądze, bo został mi już tylko rok kontraktu.

- Na razie nie chcę zdradzać za dużo. Zobaczę, co się wydarzy w tym okienku, ale jestem jednak przygotowany na to, żeby odejść. Czas pokaże. Na ten moment cieszę się swoim urlopem i tym, że zobaczę niedługo swoich najbliższych - wyjaśnił były młodzieżowy reprezentant Polski.

Cały wywiad dostępny TUTAJ.