Olympique Lyon nie był w stanie wygrać nawet z najbiedniejszym klubem Ligue 1

Ostatni w tabeli zespół z Groupama Stadium podejmował w niedzielę „Les Grenats”, którzy przed tym starciem mieli serię pięciu meczów bez wygranej, na co składały się cztery porażki i remis. Wydawało się, że dla gospodarzy to wymarzona okazja, aby wreszcie się przełamać i odnieść premierowe zwycięstwo w obecnej kampanii.

Tak się jednak nie stało. W 77. minucie bramkę dla przyjezdnych zdobył Ablie Jallow, a w 84. minucie do wyrównania doprowadził Skelly Alvero. Więcej goli w tym starciu już nie padło i tym samym obie ekipy przedłużyły swoje niechlubne serie. Po jedenastej kolejce pozostaną one na swoich dotychczasowych pozycjach, czyli Olympique na ostatniej, a Metz, najskromniejszy pod względem budżetowym klub w całej lidze, na szesnastym. Warto przy tym pamiętać, że ta pierwsza ma jeszcze zaległy mecz z Olympique’em Marsylia.

Fatalne wynik piłkarzy z Lyonu od początku kampanii doprowadziły do zwolnienia we wrześniu Laurenta Blanca. Jego posadę zajął Fabio Grosso, który jednak na razie nie potrafi poprawić wyników i gry zespołu. Jego bilans to jak dotąd dwa remisy i trzy porażki.

Na posiadający zaledwie cztery punkty zespół z Groupama Stadium czeka teraz bardzo trudny terminarz, gdzie powalczenie o przełamanie z pewnością będzie problemem. W tym roku zmierzy się on jeszcze kolejno z: Stade Rennais, Lille OSC, RC Lens, Toulouse FC, AS Monaco oraz FC Nantes.

Warto przy tym zaznaczyć, że Olympique już grał z aż pięcioma bezpośrednio poprzedzającymi go ekipami, co fatalnie wróży na dalszą część rozgrywek. Aby myśleć o utrzymaniu w lidze, musi on punktować również z drużynami znajdującymi się obecnie w górnej części tabeli. Aktualnie do bezpiecznej lokaty traci siedem punktów, a do zajmującego pozycję dającą grę w barażach Metz sześć.