Manchester United zalicza słaby sezon. W Lidze Mistrzów „Czerwone Diabły” zajęły ostatnie miejsce w grupie, w ligowej tabeli okupują środek tabeli i mogą nawet nie zakwalifikować się do Ligi Konferencji. Jedynym pocieszeniem może być finał Pucharu Anglii, w którym jednak czeka Manchester City. Sama gra też się nie zazębia.
Ostatnio zespół Erika ten Haga doznał upokorzenia, przegrywając aż 0:4 z Crystal Palace. Nic więc dziwnego, że krytyka wobec 54-latka jest nasilona, a większość osób domaga się jego rozstania z klubem. Sam zainteresowany uważa jednak nieco inaczej, co wyraził podczas konferencji prasowej przed meczem z Arsenalem.
- Myślę, że kibice mają cierpliwość, można było zobaczyć to w poniedziałek. Widzę komentarze, ale ludzie, którzy je piszą, albo nie mają żadnej wiedzy o piłce nożnej, albo nie mają żadnej wiedzy o prowadzeniu klubu piłkarskiego. Jest wielu ludzi, którzy widzą problemy i są cierpliwi.
- Wykonuje swoją pracę i w pierwszym roku mogę powiedzieć, że wychodziło to dobrze. Graliśmy na naszym poziomie, może nawet trochę ponad stan. W tym sezonie tak nie jest. Wiem, czym to jest spowodowane, ale wciąż jesteśmy w finale FA Cup i jest to świetne osiągnięcie.
Kontrakt Holendra obowiązuje do końca czerwca 2025 roku.