Nie tylko warunki kontraktu. Kolejna przeszkoda przy transferze Paulo Dybali do Interu Mediolan

Sytuacja przenosin Paulo Dybali do Interu Mediolan robi się coraz bardziej skomplikowana. Nie dość, że obie strony dotąd nie porozumiały się w sprawie kontraktu, to na dodatek piłkarz oczekuje od klubu sprzedaży napastników - donoszą odpowiednio „La Gazzetta dello Sport” oraz „Corriere dello Sport”.

Początkowo impas w negocjacjach nastąpił w momencie odmiennych oczekiwań płacowych. Kończący przygodę z Juventusem Argentyńczyk chciałby inkasować na Giuseppe Meazza około siedmiu milionów euro. Z kolei władze „Nerazzurrich” mają odmienny punkt widzenia co do sugerowanej należności.

Już długi czas temu Inter upatrzył sobie 28-latka jako najwłaściwsze wzmocnienie linii ataku podczas letniego okresu transferowego. Pojawił się jednak dodatkowy kłopot - przeładowanie zawodników na pozycji napastnika.

Jeszcze przed podjęciem prób mających zbliżyć obie strony do uściśnięcia sobie dłoni po dobiciu targu, wicemistrz Italii szykuje się do ogłoszenia powrotu Romelu Lukaku na zasadzie rocznego wypożyczenia. Taki manewr wzbudził u Dybali kolejne powątpiewania.

Okazuje się, że zanim zawodnik dopnie wszelkie szczegóły dotyczące umowy, jednocześnie spodziewa się uszczuplenia kadry Simone Inzaghiego o dwa nazwiska.

Włoskie źródła wspominają w tym przypadku o Alexisie Sánchezie i Edinie Džeko. Obaj piłkarze mają jeszcze rok ważnego kontraktu. O ile jakiś czas temu Inter zaczął szukać nowego pracodawcy dla Chilijczyka, to w przypadku Bośniaka, póki co, nic nie wskazuje na to, aby wyprowadził się ze stolicy Lombardii.

W przeszłości Dybala bronił barw Insitiuto AC i US Palermo.

Jego współpraca ze „Starą Damą” formalnie kończy się wraz z upływem ostatniego dnia czerwca tego roku, więc może trafić do nowego otoczenia jako wolny agent.