17-letni defensor to jedna z największych rewelacji bieżącego sezonu. Nastolatek, który od lat szkoli się w strukturach FC Barcelony, błyskawicznie zakotwiczył w pierwszej drużynie „Blaugrany”, pierwszą szansę dostając w styczniu bieżącego roku w wygranym 4:2 starciu przeciwko Realowi Betis. I choć wydaje się, że tak młodych zawodników należy wprowadzać do zespołu stopniowo, to nie w przypadku Cubarsíego. Hiszpan w bieżącym sezonie pod wodzą Xaviego rozegrał 29 spotkań, większość w pierwszym składzie (w tym oba ćwierćfinałowe mecze Ligi Mistrzów z PSG), a także dwukrotnie mogliśmy oglądać go w seniorskiej kadrze narodowej.
Nic więc dziwnego, że władze katalońskiego klubu chcą zrobić wszystko, by zatrzymać go u siebie na dłużej. Jak donosi „Mundo Deportivo”, strony są o krok od złożenia podpisów na nowej umowie, która obowiązywać będzie od stycznia, gdy Cubarsí ukończy 18 lat. Choć do ustalenia zostało jeszcze kilka szczegółów, pewne jest, że piłkarz będzie mógł liczyć na rosnące wynagrodzenie.
FC Barcelona chciałaby się związać z piłkarzem na kolejne sześć lat, jednak 17-latek preferuje podpisanie pięcioletniej umowy. Podobnie jest w przypadku klauzuli (obecna wynosi zaledwie 10 milinów euro) - klub liczy, że zawodnik dołączy do Yamala, Pedriego, Gaviego i Araújo, których kwota odstępnego wynosi miliard euro, podczas gdy przedstawiciele nastolatka zapewniają, że nie ma takiej potrzeby i satysfakcjonująca powinna być również klauzula 400 milionów euro.
Ostatnim czynnikiem jest panujące w LaLidze Finansowe Fair Play. Aby uniknąć wszelkich nieprawidłowości związanych z zasadami FFP, Cubarsí, podobnie jak niegdyś Gavi, wciąż formalnie może zostać zarejestrowany jako zawodnik rezerw „Dumy Katalonii”.
Mimo odmiennych wymagań w niektórych aspektach wszyscy przekonani są, że utalentowany obrońca zostanie w Barcelonie na długie lata.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
