Michał Rakoczy otwarty na opuszczenie Cracovii. „To docelowa liga dla mnie”

Etatowy młodzieżowy reprezentant Polski odgrywa w bieżących zmaganiach ważną rolę w zespole „Pasów”. Z tego też powodu nie narzeka na brak zainteresowania ze strony zagranicznych klubów.

Wśród nich znalazły się i takie, które sondowały możliwość pozyskania go w trakcie zimowego okna transferowego, o czym poinformował sam zainteresowany w rozmowie z Jackiem Żukowskim z „Gazety Krakowskiej”.

- Były cały czas zapytania o moją osobę, ale nie doszliśmy do porozumienia i na tę rundę zostaję w Cracovii. Nie chciałbym wymieniać, jakie były kierunki, bo to już przeszłość - przyznał.

Jednocześnie zaznaczył, że rozpoczynająca się runda wiosenna sezonu 2023/2024 może być ostatnia w jego wykonaniu w zespole z województwa małopolskiego.

- Myślę, że jestem gotowy na to, by dograć tę rundę i później dostać ofertę i gdzieś wyjechać. Patrzę jednak na to na spokojnie, bo to musi być przemyślany ruch, żeby wszystko się ułożyło i żeby nie odchodzić tam, gdzie nie będę grał. Dla mnie najważniejsze jest to, by grać - stwierdził, sugerując, że najbardziej przychylnym okiem spojrzałby na propozycje z Półwyspu Apenińskiego.

- Na pewno włoska mnie najbardziej interesuje, myślę, że dobrze bym się w niej czuł. Można powiedzieć, że to docelowa liga dla mnie -powiedział.

Wychowanek Cracovii zdobył trzy bramki oraz zanotował dwie asysty w 17 meczach w tym sezonie.

Kontrakt blisko 22-letniego ofensywnego pomocnika z dotychczasowym pracodawcą obowiązuje do połowy 2027 roku.

Tym samym „Pasy” mają prawo liczyć na dokonanie jednej z największych sprzedaży w historii. Do tej pory za przeszło milion euro jej szeregi opuściło tylko trzech graczy - Mateusz Klich (1,5 miliona euro do Wolfsburga), Krzysztof Piątek (4,5 miliona euro do Genoi) i Bartosz Kapustka (5 milionów euro do Leicester City).

Cały wywiad z Rakoczym możecie przeczytać na stronie „Gazety Krakowskiej”.