Miał trafić do FC Barcelony, ale teraz mu znacznie bliżej do Arabii Saudyjskiej

Yannick Carrasco może opuścić Atletico Madryt. Przyszłość skrzydłowego wciąż nie jest przesądzona, ale transfer to realny scenariusz.

Macki Arabii Saudyjskiej wciąż sondują hiszpański rynek. Obecnie sięgają właśnie po reprezentanta Belgii.

29-latek jest jednym z najlepszych zawodników na początku ligi, dlatego Diego Simeone nie myśli o rozstaniu. Co więcej, pomimo zainteresowania, ani madrytczycy, ani Carrasco nie otrzymali na przestrzeni minionych tygodni żadnych konkretnych ofert.

Sporo mówiło się nie tak dawno o zainteresowaniu ze strony FC Barcelony. Temat ten był wałkowany wiele razy i niewiele z tego wyszło.

W ostatnich godzinach na rynku może zdarzyć się jednak wszystko.

Al-Shabab ponownie przystąpiło do ataku, kontaktując się ze świtą 29-latka. Przedstawiciel Saudi Pro League pracuje intensywnie i niewykluczone, że lada moment złoży oficjalną ofertę.

Kontrakt 66-krotnego reprezentanta kraju wygasa 30 czerwca 2024 roku. Do jego przedłużenia daleka droga, co tylko generuje dodatkowe plotki.

Stanowisko zarządu „Rojiblancos” jest jasne: bez następcy i z kończącym się mercato Carrasco ma zostać. To ważne godziny dla wyjaśnienia sytuacji Belga, a drużyna z Civitas Metropolitano zrobi wiele, by zablokować operację, jeśli oferta nie wpłynie przed piątkiem.

Były piłkarz AS Monaco nie wyklucza kategorycznie bliskowschodniej opcji. Już raz zaskoczył transferem do Chin.