Billel Omrani, który w przeszłości zdobył pięć tytułów mistrza Rumunii z CFR Cluj, trafił do Wisły Kraków na zasadzie wolnego transferu w końcówce zimowego okna. Piotr Koźmiński od początku informował, że 30-letni napastnik zgodził się na bardzo niskie podstawowe wynagrodzenie. Jego zdaniem wynosi ono dwa tysiące euro miesięcznie, ale może zostać zwiększone poprzez bonusy wynikające z efektywnych występów.
Prezes Wisły Kraków Jarosław Królewskich nie potwierdził kwoty, natomiast przyznał w rozmowie z Meczyki.pl, że faktycznie nie jest ona wysoka i był to ważny czynnik wpływający na to, że zawodnik został pozyskany. Działacz potraktował to jako dobrą okazję. Być może piłkarz po powrocie do odpowiedniego rytmu pomoże drużynie w dalszej części sezonu, a jeśli nie - ryzyko finansowe nie jest duże.
Jednocześnie dodał, że nie było tak, iż nie miał on w ogóle innych ofert. Jeden z kazachskich klubów miał zaoferować mu 26 tysięcy euro miesięcznie, ale mimo to wybrał Wisłę.
Nieco więcej informacji przekazał na ten temat Piotr Koźmiński. Jego zdaniem propozycja opiewała dokładnie na 23 tysiące euro netto miesięcznie. Kontrakt miał obowiązywać do listopada 2025 roku. Do tego doszedł apartament i bonusy uzależnione od wyników zespołu i osiągnięć napastnika.
Piłkarz otrzymał podobno 72 godziny na odpowiedź i ostatecznie odrzucił ofertę.
Jedna z wersji sugeruje, że nie chciał opuszczać Europy i zależy mu na tym, by najpierw odbudować się w niej, a ewentualnie później ruszyć gdzieś dalej.
Koźmiński podkreślił też, że nie można zapominać o wspomnianych bonusach zawartych w porozumieniu z Wisłą. Podstawa wynagrodzenia jest naprawdę niska, natomiast chociaż szczegóły nie są znane, dodatki mogą ją polepszyć - prawdopodobnie dość znacznie. Wszystko będzie więc zależało od dyspozycji Omraniego.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
