Marek Papszun nie mógł się go nachwalić. Będzie rekordowym transferem Rakowa Częstochowa

Vladan Kovačević przyszedł do Rakowa Częstochowa w lipcu 2021 roku.

Choć od samego początku zapowiadano, iż przychodzi zawodnik z wielkim potencjałem, to na początku dochodziło do pewnych niesnasek. Duży wpływ mieli na to przedstawiciele zawodnika, wysyłając poniższą wiadomość.

„My, agencja sportowa FirstEleven ISM, reprezentowana przez właściciela Franjo Vranjkovicia, oświadczamy, że zrobimy wszystko, co możliwe, aby tej zimy przedstawić Rakowowi oferty innych klubów dla naszego bramkarza, Vladana Kovacevicia”.

To szczególnie nie spodobało się wtedy Papszunowi.

- Fajna historia medialna. Coś się musi dziać, a agent wywołał zamieszanie. Już mówiłem, gdzie powinien się udać. Jedna jest gwiazda w Częstochowie - to jest drużyna i nie ma wyżej w hierarchii ani trenera, ani żadnego zawodnika.

- Kovačević nie bronił w ostatnich pięciu meczach, bronił Trelowski - Raków wygrał cztery mecze, jeden zremisował. To najlepsza odpowiedź dla niego i agenta. Nie ma tu żadnych gwiazd, są zawodnicy wiodący, ale w tej drużynie znaleźlibyśmy dużo bardziej zasłużonych, którzy dużo więcej dla tego klubu zrobili i zdobywali trofea. Z całym szacunkiem dla Kovačevicia, on jeszcze nic wielkiego w Rakowie nie osiągnął. Komuś się coś odkleiło i musi szybko się przykleić, żeby zejść na ziemię - tłumaczył wtedy szkoleniowiec.

Ostatecznie bramkarz z klubu nie odszedł, a relacje pomiędzy nim a Papszunem wyraźnie się ociepliły.

Do tego stopnia, że znany ze swojej powściągliwości trener, chwalił swojego podopiecznego publicznie, wróżąc mu wielką karierę.

- Uważam, że Vladan Kovacević to obecnie najlepszy bramkarz w lidze, który wciąż się rozwija. Jeszcze nie pokazał wszystkiego, co potrafi. Proszę mi wierzyć - potencjał ma naprawdę spory - zachwalał kilka miesięcy temu.

Papszuna w klubie już nie ma, natomiast Serb pokazał się z dobrej strony w europejskich pucharach. Wiele jest przesłanek ku temu, że jego przygoda z mistrzem Polski powoli dobiega końca.

Jeszcze latem duże pieniądze oferowała za niego Benfica, lecz wtedy ruch nie doszedł do skutku.

Jednym z powodów był fakt, iż pod Jasną Górą brakowało jakościowego zmiennika. Teraz takowy przyszedł do klubu i nazywa się Muhamed Šahinović. Można wiec spokojnie przygotowywać się do rekordowej sprzedaży 25-latka.

Obecnie najdroższym transferem z klubu jest Kamil Piątkowski. Stoper trafił do Red Bulla Salzburg za pięć milionów euro.

Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to Kovačević go pobije.