Krzysztof Stanowski podsumował eksperta. „Definicja bezwartościowego pierdo*****”

Krzysztof Stanowski krótko odniósł się do słów Tomasza Hajty na temat zawodnika Pogoni Szczecin Léo Borgesa.

W kończącym się tygodniu byliśmy świadkami finału Pucharu Polski pomiędzy Pogonią Szczecin a Wisłą Kraków. Ta druga rzutem na taśmę doprowadziła do dogrywki po tym, jak do siatki trafił Eneko Satrústegui. W niej prestiżowe zwycięstwo „Białej Gwieździe” dał Ángel Rodado, który wykorzystał fatalny błąd Léo Borgesa. Brazylijczyk po prostu wyłożył piłkę rywalowi.

W emitowanym przez Polsat Sport „Cafe Futbol” na temat piłkarza „Dumy Pomorza” wypowiedział się Tomasz Hajto.

- To, co zrobił Léo Borges, to jest kryminał. Podnoszenie spodenek do góry w trakcie meczu, żeby pokazać, że masz tatuaż. Dla mnie nacinanie getrów to jest jakaś chora moda. Gdybym pracował w klubie, to kazałbym piłkarzowi płacić za każdą parę getrów, które naciął. Ta liga jest słaba, bo pozwalamy im na wszystko. Cały mecz podnosił spodenki do góry. Nie wiem po co - żeby pokazać, że ma tatuaż, czy że ma duże mięśnie? Bo piłki nie umie dokładnie kopnąć na 20 metrów. Gdybym ja z nim grał w drużynie, to na pewno to by się tak nie skończyło. Brak odpowiedzialności, nonszalancja, arogancja i buta - przyznał były reprezentant Polski.

Jego słowa wzbudziły sporo komentarzy na Twitterze. Odnieść się do nich postanowił Krzysztof Stanowski.

„Definicja bezwartościowego pierdo*****” - ocenił i po innych wpisach widać, że wielu kibiców się z nim zgadza.