W pierwszej połowie kibice śledzący potyczkę Stali Mielec z Legią Warszawa obejrzeli dwa gole. Najpierw prowadzenie ekipie gości z rzutu karnego dał Josué. Odpowiedział na to Iłla Szkuryn. Remis utrzymywał się do 76. minuty. Wtedy to skutecznym strzałem z dystansu popisał się Bartosz Kapustka. W doliczonym czasie gry kolejną jedenastkę wykorzystał Maciej Rosołek.
Wydawało się, że karnego znowu będzie wykonywał Josué, który robi to regularnie. Portugalczyk oddał jednak piłkę młodszemu koledze z drużyny, dodatkowo go motywując, co zostało dobrze przyjęte przez kibiców w mediach społecznościowych.
Rosołek trafił do siatki, a kibice Legii, którzy przybyli na stadion w Mielcu, zaczęli śpiewać jego imię i nazwisko.
Nie ma co ukrywać, że to miła odmiana względem krytyki dość często kierowanej w jego stronę w internecie.
Z jednej strony 22-latek „tylko” wykorzystał karnego. Z drugiej - nierzadko jest tak, że podobny impuls pomaga zawodnikom się odbudować. Zobaczymy, czy będzie tak w jego przypadku.
Dla napastnika jest to druga bramka w tym sezonie Ekstraklasy. Wcześniej wpisał się na listę strzelców w meczu z Puszczą Niepołomice. Na koncie ma również gola w eliminacjach Ligi Konferencji Europy przeciwko Austrii Wiedeń.
https://t.co/eaxcBBryN7 pic.twitter.com/20cXlt631B
— Legionisci.com (@LegionisciCom) April 28, 2024