Keylor Navas nie zamierza żegnać się z wielką piłką. Może trafić do następnej topowej ligi

36-latek wraca po udanym wypożyczeniu do Paris Saint-Germain, w którym jego pozycja jest jasna. Pierwszym wyborem na bramce będzie o trzynaście lat młodszy Gianluigi Donnarumma. Oczywiście, Navas nie zamierza godzić się z rolą zmiennika.

Pół roku w Nottingham Forest przekonało, że ten nadal imponuje formą, którą mógłby pokazywać na najwyższym poziomie. Z tego powodu za wszelką cenę będzie dążył do rozstania z paryską drużyną. Najlepiej definitywnego, na co zwiększa szanse jego, wygasający latem 2024 roku, kontrakt.

Kostarykanin nie podąży za saudyjskim trendem - przynajmniej na ten moment nie planuje takiego ruchu. Jego cel stanowi dalsza gra na Starym Kontynencie. „La Gazzetta dello Sport” przekonuje, że weteran z Ameryki Południowej może zaliczyć przeprowadzkę do czwartej topowej ligi w swej karierze.

Zainteresowanie Navasem wyraża Inter Mediolan, który przygotowuje się do sprzedaży André Onany do Manchesteru United. „Czerwone Diabły” finalizują właśnie transfer wart 50 milionów euro.

Kameruńczyka mógłby zastąpić właśnie 110-krotny reprezentant kraju. Finaliści Ligi Mistrzów rozważają również inne opcje, lecz ta z pewnością mocno ich kusi.

Navas gwarantuje odpowiedni poziom, a w dodatku jego sprowadzenie nie byłoby zbyt kosztowne. To nie pierwszy raz, gdy łączy się go z przeprowadzką do Serie A.

Dla 36-latka to szansa na występy w następnej mocnej, po hiszpańskiej, francuskiej i angielskiej, europejskiej lidze.