Przed Wisłą kluczowe tygodnie. Na przestrzeni czterech ostatnich ligowych spotkań, z Zagłębiem Sosnowiec, Lechią Gdańsk, GKS-em Katowice i Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, postara się ona zachować miejsce w strefie barażowej. Nikt w Krakowie nie ukrywa, że awans to absolutny priorytet.
Gra w Ekstraklasie z pewnością wpłynęłaby pozytywnie na finanse „Białej Gwiazdy”, o których mówi się sporo. Nie tak dawno portal Meczyki.pl informował o dużych zadłużeniach klubu. Odczuć mieli to zawodnicy, którzy nie otrzymywali pensji na czas.
Wisła koncentruje się teraz na rywalizacji w finale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Zainteresowanie starciem na PGE Narodowym jest ogromne. Kibice tęsknią za sukcesami i w końcu nadeszła spora szansa na ich uszczęśliwienie.
Jarosław Królewski na kanale Weszlo.com zapewnił jednak, że pod kątem finansowym sytuacja krakowskiego zespołu nie jest wcale opłakana.
- Żeby była jasność - przed dzisiejszym finałem Pucharu Polski Wisła Kraków nie ma żadnych zaległości wobec piłkarzy. Ani jeśli chodzi o premie, ani jeśli chodzi o bieżące płatności. Jakiekolwiek. Myślę, że warto, żeby to wybrzmiało - zadeklarował prezes i właściciel pierwszoligowca.