Na przestrzeni pięciu ostatnich kolejek Śląsk Wrocław zanotował tylko jedno zwycięstwo - z Wartą Poznań. W nadchodzący weekend czeka go kolejne trudne zadanie, bo potyczka z Legią Warszawa na jej stadionie. Jeden z dziennikarzy na konferencji prasowej przed nią zauważył, że ekipa z województwa dolnośląskiego po raz ostatni triumfowała w lidze na terenie stołecznego zespołu w sezonie 2011/2012, kiedy to sięgnęła po tytuł mistrzowski.
Łącząc oba wątki, Jacek Magiera odparł, że zdecydowanie ważniejszy jest dla niego potencjalny tytuł mistrzowski niż przerwanie tej serii.
- Biorę to w ciemno. Nawet jakbyśmy mieli nie wygrać, a zdobyć mistrzostwo Polski, to biorę to w ciemno - przyznał szkoleniowiec.
- Ten sezon jest bardzo podobny do tego, co miało miejsce w 2012 roku, patrząc na wszystkie statystyki. Ale zobaczymy. Oczywiście jedziemy walczyć, żeby zdobyć punkty. To będzie święto. Tym się trzeba cieszyć. Zawodnicy mają z uśmiechem wyjść na stadion, na którym będzie komplet publiczności. Mecz będzie zarówno w TVP, jak i Canal+. Dariusz Szpakowski, legenda polskiej piłki, będzie komentować to spotkanie. Dla niektórych zawodników Śląska myślę, że to może być pierwszy raz, kiedy krzyknie po golu jego nazwisko. To też ma jakąś rangę tego spotkania - powiedział 47-latek.
- Trzeba doceniać chwilę, w której Śląsk dzisiaj jest. Jesteśmy zespołem, który cały czas znajduje się w czubie tabeli. Jest na drugim miejscu, realnie ma szanse zdobyć tytuł mistrzowski i o to walczymy - dodał Magiera.
Niedzielny mecz rozpocznie się o 17:30.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
