Środkowy napastnik, choć urodził się we Francji, to karierę rozpoczynał w Argentynie. W Ameryce Południowej występował do momentu, aż w styczniu 2007 roku zgłosił się po niego Real Madryt.
Początkowo „Pipita” był wręcz wielbiony przez kibiców hiszpańskiej drużyny, a wszystko za sprawą zapoczątkowanej przez niego remontady w sezonie 2006/2007. To właśnie po jego świetnej asyście na listę strzelców wpisał się bowiem José Antonio Reyes.
Argentyńczyk szybko zatem wkupił się w łaski fanów „Los Blancos” i podtrzymywał dobrą passę swoimi na ogół znakomitymi wejściami z ławki rezerwowych w następnej kampanii.
Z czasem jednak zrozumiał, że na dłuższą metę nie da się wygrać rywalizacji z Karimem Benzemą i zdecydował się na odejście do SSC Napoli. Na włoskiej ziemi Higuaín imponował formą strzelecką, a w sezonie 2015/2016 sięgnął nawet po koronę króla strzelców, co zresztą zaowocowało transferem wartym 90 milionów euro do Juventusu.
Od tego czasu kariera atakującego zaczęła przygasać, a w jej odbudowaniu nie pomogły przenosiny na wypożyczenie do Milanu oraz Chelsea. Wówczas wydawało się, że opuści on Turyn, ale przyjście Maurizio Sarriego wszystko zmieniło.
Kiedy 32-latek zakończył rozgrywki z raptem 11 trafieniami na swoim koncie, a trener ceniący jego umiejętności stracił pracę, jasne stało się to, że również i jego dni są policzone.
Piłkarz na brak zainteresowania nie mógł narzekać, ale finalnie przystał na propozycję z Major League Soccer. Dlaczego nie postanowił kontynuować kariery w Europie? Jak sam mówi, zatracił gdzieś przyjemność gry w piłkę na Starym Kontynencie.
– Pragnąłem tu przyjechać z zamiarem bycia szczęśliwym, mogąc ponownie zagrać i myślę, że Inter Miami dał mi wszystko to, czego potrzebowałem. Przenosiny do tej ligi dają mi to uczucie ponownie, jak wtedy, gdy byłem dzieckiem lubiącym grać. W Europie straciłem przyjemność z gry z różnych powodów – oznajmił.
– Media nie dawały mi cieszyć się grą, wydawało się, że mam coś do udowodnienia każdego dnia. Musiałem to robić nawet po zakończeniu meczu i zacząłem tracić cierpliwość – dodał.
Gra w Interze Mediolan jest dla Higuaína wyjątkowa z jeszcze jednego powodu. Mianowicie, może on ponownie występować w jednym zespole ze swoim bratem Federico.
– Zawsze byłem ciekaw MLS, ponieważ był tam mój brat i inni świetni gracze – stwierdził.
– Jest tak wiele rzeczy, których o nim nie wiedziałem, ponieważ znajdowaliśmy się tak daleko od siebie. Straciliśmy 15 lat, a teraz próbujemy odzyskać cały ten czas – wyznał.
„Pipita” jak na razie w nowym zespole rozegrał sześć spotkań i zaznaczył swoją obecność golem i asystą.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
