Niedzielne zwycięstwo Legii Warszawa nad Stalą Mielec było pierwszym triumfem stołecznego zespołu od momentu, gdy ławkę trenerską opuścił Kosta Runjaić, a jego miejsce zajął Gonçalo Feio.
Pierwsza połowa w Mielcu zakończyła się jednobramkowym remisem. W 21. minucie otwierające trafienie zdobył Josué, a przed samą przerwą do wyrównania doprowadził lłla Szkuryn.
Decydujące ciosy zostały jednak wymierzone w drugiej części meczu. W niej przyjezdni z Warszawy dwukrotnie zdołali wpisać się na listę strzelców za sprawą Bartosza Kapustki oraz Marcina Rosołka, który w samej końcówce starcia po uderzeniu z rzutu karnego ustalił ostateczny rezultat.
Warto wspomnieć, że spotkanie ze Stalą było dość nietypowe dla Pawła Wszołka, który rozpoczął je na pozycji napastnika. Było to spowodowane kontuzją, której przed meczem nabawił się Tomáš Pekhart.
Wszołek mimo obcej dla siebie pozycji zanotował przyzwoity występ, który nie umknął uwadzę trenera Feio. Portugalczyk na pomeczowej konferencji prasowej skomplementował swojego podopiecznego, wyznając, że w nowej roli spisał się on bardzo dobrze.
- Paweł Wszołek to piłkarz, który jest szybki i ma ciąg do bramki. Jako wahadłowy potrafi wejść w pole karne i strzelić gola. Gra na dużej intensywności i zrobi wszystko, żeby pomoc drużynie. Ten pomysł nie urodził się z przypadku. Dzisiaj zdecydowaliśmy, że Paweł zagra nieco wyżej, obok Marca Guala. Wykonał swoją rolę bardzo dobrze. Miał sytuację bramkową i wpływ na innych piłkarzy. To kolejny przykład, że w naszej Legii każdy zrobi wszystko dla kolegi z drużyny - powiedział.
Legia zajmuje obecnie piątą lokatę w tabeli ze stratą sześciu punktów do liderującej Jagiellonii Białystok. Podopieczni trenera Feio następne spotkanie rozegrają w niedzielę 5 maja w Warszawie, a ich rywalem będzie Radomiak Radom.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
