FC Barcelona ze spóźnioną refleksją w sprawie odpuszczonego transferu

Robert Lewandowski prezentuje się w trwających rozgrywkach bardzo przeciętnie w porównaniu do poprzednich sezonów w swoim wykonaniu.

Z tego powodu „Duma Katalonii” nie może na nim polegać w oczekiwany przez siebie sposób i musi się mierzyć ze spadającą na niego krytyką.

Ta sytuacja popchnęła niechętnie klub do przyśpieszenia przybycia Vitora Roque z Club Athletico Paranaense. W konsekwencji zablokowało to utytułowanemu zespołowi podjęcie innych ruchów na rynku ze względu na obowiązujące restrykcyjne zasady Finansowego Fair Play.

Nie musiało jednak do tego dojść, gdyby władze Barcelony nie odpuściły latem tematu nawiązania ponownej współpracy z Pierre'em-Emerickiem Aubameyangiem.

Dziennikarze „Sportu” przekonują, że teraz żałują wykonanego przez siebie ruchu, ponieważ sam zainteresowany był gotowy na duże ustępstwa, by po wygaśnięciu umowy z Chelsea wrócić na Półwysep Iberyjski.

Słaba forma prezentowana przez niego w „The Blues” wpłynęła w znaczącym stopniu na odrzucenie jego zalotów. W efekcie Gabończyk wylądował w Olympique'u Marsylia, gdzie na obecnym etapie zmagań prezentuje się bardzo dobrze za sprawą zanotowania dwunastu trafień i sześciu asyst w 21 meczach.