FC Barcelona dostała oferty za trzech piłkarzy

Sytuacja gospodarcza Barcelony od dawna jest skomplikowana. Jak czytamy na łamach „Sportu”, rzeczywistość może okazać się brutalna i klub z Camp Nou będzie musiał stawić jej czoła, nie mogąc już liczyć na kolejne dźwignie finansowe, które poprawiały w danej chwili jego położenie. Niewykluczone, że po zakończeniu sezonu z Katalonii będą musieli odejść zawodnicy, o których sprzedaży normalnie nikt by nie myślał.

Do Barcelony już miały wpłynąć propozycje za Ronalda Araújo, Frenkie'ego de Jonga oraz Raphinhę.

Pierwszym interesuje się Bayern Monachium, o czym wiadomo nie od dzisiaj. Bawarczycy ponoć naciskają i skontaktowali się ze środkowym obrońcą, chcąc poznać jego zamiary. Oferta ma opiewać na około 70 milionów euro. Władze mistrza Niemiec są w stanie zagwarantować 24-letniemu Urugwajczykowi znacznie wyższe wynagrodzenie od tego, jakie ma na Camp Nou. Działacze mistrza Hiszpanii nie chcą się z nim żegnać, ale niczego nie można wykluczyć.

Za De Jonga 60 milionów euro miał zaoferować Tottenham, o czym informował Gerard Romero, lecz według „Sportu” chętnych na jego transfer jest więcej. Kontrakt holenderskiego pomocnika podobnie jak Araújo obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Wiele może zależeć od tego, jak będzie zapatrywał się na sprawę jego przedłużenia i jakie dokładnie warunki będzie gotów przyjąć.

W kierunku Raphinhi również spogląda Tottenham i podobno jest skłonny zapłacić za niego nawet 70 milionów euro. Tutaj grono zainteresowanych też jest jednak szersze. Za brazylijskiego skrzydłowego miała pojawić się propozycja z innego klubu. Jego nazwa nie padła, ale katalońska gazeta nazwała ją ciekawą.

„Sport” podsumował powyższe doniesienia tym, że w kadrze Barcelony jest niewielu piłkarzy kompletnie nie na sprzedaż. Klub jest gotowy wysłuchać wszystkich ofert. Odejście kogoś z wymienionej trójki trzeba traktować jako realne.