Dwa kluby walczą o podpis Diego Costy

Doświadczony napastnik rozstał się przedwcześnie z Atlético Mineiro po wywalczeniu mistrzostwa Brazylii oraz w cieniu skandalu o ciążących na nim oskarżeniach o oszustwa podatkowe i pranie brudnych pieniędzy.

Zaistniały stan rzeczy miał skłonić 33-letniego zawodnika do powrotu do Europy, gdzie w minionych tygodniach szukał usilnie zespołu, który spełniłby jego oczekiwania sportowe oraz finansowe.

Diego Costa nie narzekał na brak zainteresowania, bo bardziej lub mniej zdecydowaną chęć do nawiązania z nim współpracy wyrażały na przykład Atalanta, Fenerbahçe, FC Barcelona, Salernitana, Arsenal, Elche oraz Cádiz.

Żadna z tych ekip nie zdecydowała się lub nie przekonała byłego reprezentanta Hiszpanii do podpisania kontraktu, dlatego ten dalej pozostaje na piłkarskim bezrobociu. Być może wkrótce ta sytuacja ulegnie zmianie, bo Matteo Moretto uważa, że ofensywny piłkarz znów ma szansę na angaż w Brazylii.

Z tego kraju ponowne chęć do sprowadzenia ofensywnego piłkarza wyrazili działacze Corinthians, którzy już wcześniej chcieli go zakontraktować, ale przez zbyt duże różnice finansowe nie doszli do porozumienia.

Poza nimi w grze o pozyskanie napastnika liczy się też Botafogo, ale na razie to jego rywal z São Paulo wydaje się prowadzić w wyścigu o względy 33-latka.