Dawid Szulczek coraz bliżej osiągnięcia upragnionego celu

Warta Poznań objęła prowadzenie w starciu z Widzewem Łódź przed upływem 10 minut gry. Strzał na bramkę oddał Kajetan Szmyt, ale trafienie zostało zapisane jako samobój Andrejsa Cigaņiksa. Wynik podwyższył Mateusz Kupczak, który popisał się fantastycznym uderzeniem z dystansu. Straty łodzian zmniejszył Jordi Sánchez, lecz na tym się skończyło i to poznaniacy mogli dopisać do swojego konta trzy punkty.

Obecnie mają ich 37. Na trzy kolejki przed końcem sezonu ich przewaga nad znajdującą się w strefie spadkowej Koroną Kielce wynosi pięć „oczek”. Mogła być mniejsza, ale podopieczni Kamila Kuzery właśnie zremisowali z Piastem Gliwice 1:1. Warta jest więc naprawdę blisko wywalczenia utrzymania w Ekstraklasie.

Jest to konkretny cel Szulczka, który po finiszu rozgrywek już na pewno pożegna się z klubem.

- Przez te ponad dwa i pół roku bardzo zżyłem się ze społecznością Warty. Wiele zawdzięczam temu klubowi. To przecież tutaj jesienią 2021 roku dostałem szansę pracy w Ekstraklasie i bardzo to doceniam. Chcę podkreślić, że mamy bardzo dobre relacje w sztabie i w drużynie, dlatego z optymizmem patrzę na najbliższe mecze. Mam teraz jeden cel - po raz trzeci utrzymać się z Wartą w Ekstraklasie. Tylko na tym się teraz skupiam - przyznał kilka tygodni temu szkoleniowiec, którego łączy się z innymi przedstawicielami najwyższego szczebla rozgrywek.

W następnej kolejce jego drużyna zmierzy się na wyjeździe z Puszczą Niepołomice.