Mourinho, jak to zazwyczaj ma w swojej naturze, kończy przygody z klubami bolesnym rozstaniem. Nie inaczej było w tym roku, kiedy zarząd Romy podziękował za współpracę po porażce z Milanem.
Na Stadio Olimpico został zapamiętany jako triumfator Ligi Konferencji Europy oraz finalista Ligi Europy. W poprzedniej edycji międzynarodowych rozgrywek z drugiego szczebla Romie zabrakło szczęścia w konkursie rzutów karnych, dzięki któremu znalazłaby się w elitarnej Lidze Mistrzów.
Po 20 kolejkach Serie A Portugalczyk pozostawił zespół dopiero na dziewiątej lokacie. Cassano, niegdyś napastnik trzykrotnego zdobywcy mistrzostwa Włoch w latach 2001-2006, powiedział z pełnym przekonaniem, że Mourinho dawno został strącony z piedestału najlepszych szkoleniowców w Europie.
– Jako trener Mourinho jest już całkowicie skończony. Nie jest już zdolny do zarządzania zespołem. Od dziesięciu lat robi krok w krok to samo – wyraził zdanie Cassano.
– Najchętniej nie grałby Paredesem, a w pomocy wolał wystawiać (Edoardo) Bove, aniżeli (Lorenzo) Pellegriniego. Od momentu przyjścia (Daniele) De Rossiego Roma odzyskała wiarę w to, że jest silnym zespołem. Wykonuje niesamowitą pracę – nadmienił.
Od zwolnienia Mourinho w drugiej połowie stycznia „Giallorossi” odnieśli tylko dwie porażki w 15 występach. W dziewięciu meczach zanotowali zwycięstwa i nadal liczą się w walce o udział w następnej edycji Ligi Mistrzów.