Bohater finału Pucharu Narodów Afryki Sébastien Haller mógł zmienić klub w końcówce zimowego okna

Po zwycięstwie z Gwineą Bissau i późniejszych porażkach z Nigerią oraz Gwineą Równikową Wybrzeże Kości Słoniowej awansowało do fazy pucharowej Pucharu Narodów Afryki z trzeciego miejsca w grupie. Doszło do tego rzutem na taśmę dzięki korzystnym wynikom innych meczów. W międzyczasie z drużyną pożegnał się selekcjoner Jean-Louis Gasset. W drugiej części imprezy prowadził ją jego dotychczasowy asystent Emerse Faé.

W niej zespół „Słoni” rozprawił się z Senegalem, Mali i Demokratyczną Republiką Konga, a w niedzielnym finale pokonał Nigerię 2:1. W 81. minucie gola decydującego o triumfie strzelił Sébastien Haller. Napastnik Borussii Dortmund wykorzystał dośrodkowanie ze skrzydła Simona Adingry.

Już po wielkim finale afrykańskiego turnieju Fabrizio Romano przypomniał, że 29-latek w końcówce zimowego okna transferowego mógł przenieść się do Premier League, skąd chciało go Fulham. W grę wchodziło wypożyczenie, ale sam piłkarz odrzucił ten pomysł.

Włoski dziennikarz podkreślił, że londyńczycy zwrócili się do BVB z prośbą o rozmowy, lecz Haller dał do zrozumienia, iż nie zamierza nigdzie się przenosić. Nie chciał się rozpraszać w trakcie PNA i po prostu nie planował zmiany otoczenia w połowie sezonu.

W jego trakcie 29-latek strzelił na razie dwa gole - oba w Pucharze Niemiec. W międzyczasie borykał się z problemami zdrowotnymi, między innymi z urazem stawu skokowego.