Bayern Monachium spróbuje jeszcze wpłynąć na zmianę decyzji Flicka?!

Przedstawiciele Bayernu Monachium mogą jeszcze podjąć się próby zatrzymania trenera Hansiego Flicka w klubie - poinformowała stacja Sport1.

56-letni szkoleniowiec zaskoczył wszystkich i ogłosił po zwycięstwie nad VfL Wolfsburg (3:2), że chciałby przedwcześnie rozwiązać obowiązującą umowę z „Bawarczykami”.

Hansi Flick nie podzielił się na razie powodami zmiany swojego stanowiska w kontekście najbliższej przyszłości, ale niemieccy dziennikarze są przekonani, że została ona podyktowana przez coraz większą różnicą zdań na temat polityki transferowej klubu i odpadnięcie z Ligi Mistrzów po porażce w dwumeczu z Paris Saint-Germain (2:3, 1:0).

Opiekun „Bawarczyków” ma już za sobą naturalnie rozmowy na ten temat z prezesem zarządu Karlem-Heinzem Rummenigge oraz jego następcą Oliverem Kahnem, które odbyły się we czwartek.

Stacja Sport1 przekonuje, że wówczas swoje głębokie rozczarowanie decyzją podjętą przez trenera wyraził tylko pierwszy z nich i jednocześnie starał się nakłonić trenera do ponownego przemyślenia całej sytuacji oraz wstrzymania się z przedstawieniem tej wieści piłkarzom oraz mediom.

Niestety 65-latek był w tych staraniach osamotniony, ponieważ legendarny bramkarz Bayernu wydawał się wyrażać obojętność na kontynuowanie współpracy z Flickiem.

Nieco później o wszystkim dowiedział się także dyrektor sportowy Hasan Salihamidžić. Bośniak jest naturalnie uważany teraz za głównego winowajcę ogłoszonej decyzji, ponieważ to właśnie on na przestrzeni ostatnich okien transferowych nie potrafił dojść do porozumienia ze szkoleniowcem.

Wspomniane źródło podkreśla jednocześnie, że ostateczna decyzja odnosząca się do przedwczesnego rozwiązania umowy z 56-latkiem jeszcze nie zapadła i może do niej nie dojść, ponieważ Rada Nadzorcza jest zadowolona z dotychczasowej współpracy z Flickiem i aby go zatrzymać może... podjąć decyzję o rozstaniu właśnie z Salihamidžiciem.

W najbliższym czasie będą toczone poważne rozmowy na ten temat i niewykluczone, że szkoleniowiec Bayernu da się jeszcze przekonać do zmiany stanowiska. Jeżeli jednak to nie nastąpi, to niemal pewne jest to, że przejmie on po EURO 2020 stery nad reprezentacją Niemiec po odejściu Joachima Löwa.