Arkadiusza Milika zabrakło wśród piłkarzy powołanych przez Michała Probierza na marcowe baraże o awans na Mistrzostwa Europy 2024. Ze środkowych napastników selekcjoner postawił na Roberta Lewandowskiego, Karola Świderskiego, Krzysztofa Piątka oraz Adama Buksę.
Z jednej strony dwóch ostatnich jest w czubie klasyfikacji strzelców tureckiej ekstraklasy. Z drugiej - niektórzy eksperci i kibice nieco dziwili się, że 72-krotny reprezentant Polski nie znalazł się na liście. Nawet mimo tego, iż w Juventusie jest głównie zmiennikiem.
Już po ogłoszeniu powołań pojawiła się informacja o urazie odniesionym przez 30-latka. Tak naprawdę nie wiadomo, czy selekcjoner wiedział o jego dolegliwościach zdrowotnych wcześniej, czy nie.
Milik nie wziął więc udziału w barażach, które zakończyły się zwycięskim finałem z Walią, ale po meczu nie pominął sukcesu drużyny narodowej.
„Jestem mega szczęśliwy z powodu awansu! Brawo Panowie!!!” - napisał piłkarz na Instagramie, publikując zdjęcia kolegów z reprezentacji.
Rywalizacja napastników o miejsca w kadrze na EURO 2024 zapowiada się emocjonująco. Milik z pewnością nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Jego dotychczasowy dorobek z tego sezonu to sześć goli w 28 spotkaniach w trykocie turyńskiej ekipy. Polak po trzy razy trafił do siatki w Serie A oraz Pucharze Włoch.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
