Antonio Conte nieugięty. Nie skusiły go nawet zarobki na poziomie ośmiu milionów euro

Antonio Conte odmówił po raz kolejny objęcia sterów nad SSC Napoli. Prezydent Aurelio De Laurentiis był skłonny podpisać z nim kontrakt z gwarantowaną pulą zarobków na poziomie ośmiu milionów euro na sezon - donosi „Il Matino”.

Urzędujący mistrz Włoch został zmuszony do dokonania zmiany na stanowisku trenera przed rozpoczęciem obecnego sezonu po rezygnacji Luciano Spallettiego.

Przedstawiciele drużyny z Neapolu mieli duży komfort przy wyborze jego następcy. Dość niespodziewanie postawili na zatrudnienie Rudego Garcii. Szybko tego pożałowali i zwolnili Francuza, by zatrudnić Waltera Mazzarriego.

Szkoleniowiec, który odpowiadał za wyniki ekipy ze Stadio Diego Armando Maradony w latach 2009-2013, nie wpłynął w oczekiwanym stopniu na poprawę osiąganych rezultatów. W efekcie prezydent Aurelio De Laurentiis podjął jeszcze jedną próbę przekonania Antonio Conte do objęcia sterów nad zespołem.

Dziennikarze „Il Matino” przekonują, że zakończyła się ona kompletnym niepowodzeniem i to pomimo faktu, że na stole pojawiła się oferta gwarantująca 54-latkowi zarobki na poziomie ośmiu milionów euro na sezon do połowy 2027 roku. Do tego miałby on pewną swobodę przy dokonywaniu wyborów transferowych w trwającym oknie do czasu zatrudnienia nowego dyrektora sportowego - Gianluki Petrachiego.

Tym samym trudno wyrokować, czy władze Napoli pozostawią dotychczasowego szkoleniowca na stanowisku w nadziei na ostateczną poprawę rezultatów, czy rozejrzą się za inną opcją w najbliższych tygodniach.

Urzędujący mistrz Włoch przystąpi wkrótce do rywalizacji z Barceloną w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Z kolei na krajowym podwórku pożegnał się z marzeniami o wygraniu pucharu po kompromitującej porażce z Frosinone Calcio (0:4). Natomiast w tabeli Serie A plasuje się na dziewiątym miejscu ze stratą aż dziewiętnastu punktów do prowadzącego Interu Mediolan.