Richarlison: Miałem depresję i chciałem się poddać

Napastnik Tottenhamu i reprezentacji Brazylii Richarlison w wywiadzie dla ESPN opowiedział o swoich zmaganiach z depresją po mundialu w Katarze.

26-latek stwierdził, że porażka w ćwierćfinale z Chorwacją była gorsza niż utrata członka rodziny i wspominał ogromną presją związaną z grą w barwach „Canarinhos”. Ponadto z powodu sporu finansowego zerwał wówczas współpracę ze swoim wieloletnim menadżerem.

- Dopiero co grałem na Mistrzostwach Świata, byłem w szczytowej formie. Osiągnąłem jednak pewną granicę. Nie mówię o samobójstwie, ale miałem depresję i chciałem się poddać. Wydawało mi się, że jestem silny psychicznie. Po mundialu wszystko się jednak posypało. Myślę, że terapeuta uratował mi życie.

- Dziś mogę powiedzieć: jeśli potrzebujesz psychologa, poszukaj go, bo dobrze jest się móc otworzyć, porozmawiać z taką osobą. Mój terapeuta podziękował mi za wprowadzenie tego tematu do świata piłki nożnej, ponieważ jest to bardzo ważne i może komuś uratować życie.

- Miałem pewne uprzedzenia, myślałem, że to nonsens. W mojej rodzinie są ludzie, którzy każdego, kto pójdzie do psychologa, uważają za szaleńca. Dla mnie była to jednak najlepsza rzecz, jaka przydarzyła mi się w życiu.

Richarlison w bieżącym sezonie Premier League zdobył dziesięć bramek i zanotował trzy asysty w 23 spotkaniach.

Podczas Mistrzostw Świata w 2022 roku trzykrotnie trafił do siatki, a jeden z goli w meczu z Serbią został wybrany najładniejszą bramką całego turnieju.

Ostatnio został powołany na towarzyskie mecze z Anglią i Hiszpanią, ale nie wszedł w nich na boisko.