Znacząca część przedostatniej serii gier w najwyższej klasie rozgrywkowej odbyła się w formie multiligi.
W ten sposób podniesiono napięcie w kwestii poznania końcowych rozstrzygnięć na poziomie Ligue 1 w górnych oraz dolnych rejonach tabeli.
W tym pierwszym aspekcie udało nam się poznać drugiego francuskiego uczestnika Ligi Mistrzów, którym zostało AS Monaco.
Ponadto pewne udziału w europejskich pucharach jest OGC Nice. Zespół Marcina Bułki nie wie jeszcze tylko, czy zagra w zasadniczej fazie Ligi Europy czy dostąpi zaszczytu wzięcia udziału w eliminacjach najbardziej prestiżowych zmagań na Starym Kontynencie.
Natomiast na dole tabeli wiemy z całą stanowczością, że w następnej edycji Ligue 1 nie zagra Clermont Foot, które po porażce z Olympique'em Lyon straciło matematyczne szanse na zajęcie miejsca barażowego.
To okupuje obecnie FC Metz i wiele wskazuje na to, że na nim pozostanie. Aby tak się stało nie może sobie pozwolić na poniesienie wysokiej porażki z Paris Saint-Germain, co przy wysokim zwycięstwie Lorient nad... Clermont Foot oznaczałoby, że te dwa zespoły zamieniłyby się pozycjami.
Wynika to z faktu, że o kolejności w tabeli francuskich rozgrywek decyduje bilans bramkowy. Ten korzystniejszy ma wspomniane FC Metz - o siedem goli, ale też ma jedno zwycięstwo więcej na koncie. Dlatego ich rywal potrzebuje odrobienia ośmiu trafień.