Niels Frederiksen z jasnym planem na młodych graczy Lecha Poznań

Lech Poznań podjął już decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Mariuszem Rumakiem, który pożegna się z posadą wraz z końcem bieżącego sezonu. Klub potwierdził, że jego miejsce zajmie Niels Frederiksen.

Duński szkoleniowiec monitoruje obecnie sytuację swojego nowego zespołu, znajdując się w roli obserwatora. Lech do końca sezonu rozegra jeszcze dwa spotkania, które z pewnością zostaną przez niego starannie przeanalizowane.

Według informacji Dawida Dobrasza z Meczyki.pl Frederiksen zdążył już wytypować słabsze ogniwa Lecha, którymi zostali Adriel Ba Loua oraz Nika Kwekweskiri. Ta dwójka najprawdopodobniej odejdzie latem z poznańskiej drużyny.

Wiele wskazuje na to, że 53-latek będzie bardzo chętny do pracy z młodzieżą, o czym sam przyznał w rozmowie z klubowymi mediami.

- Nie boję się korzystać z młodych zawodników. To znaczy, jeśli jesteś wystarczająco dobry, to jesteś wystarczająco stary. I nie obchodzi mnie, czy gracz ma 16, 17, 18, 33 czy 34 lata, to nie ma znaczenia. Zależy to oczywiście od tego, co pokazujesz na boisku - powiedział.

Frederiksen nie ukrywał również, że rozwój młodych graczy jest ważną częścią biznesplanu Lecha. Możemy zatem spodziewać się, że za kadencji Duńczyka zobaczymy w jego zespole kilka nowych twarzy.

- Rozwój młodych piłkarzy jest ważną częścią strategii. Jest również częścią biznesplanu klubu. Rozwijać młodych zawodników, pomagać im realizować marzenia. Spełniać je, ale przede wszystkim ambicje. Więc to będzie część planu - przyznał.