Bracia Paixão napisali kilka udanych rozdziałów na polskich boiskach. Marco spędził na nich znacznie mniej czasu, odchodząc najpierw ze Śląska Wrocław do Sparty Praga, a potem z Lechii Gdańsk do Altay.
Dla obydwu klubów znad Wisły zanotował dokładnie po 34 gole. Kampanię 2016/2017 zwieńczył z tytułem króla strzelców Ekstraklasy.
W drugiej lidze tureckiej Portugalczyk prezentuje się świetnie - 109 goli na przestrzeni 164 występów.
Paixão stał się żywą legendą Altay. Razem z nim osiągnął historyczny rezultat, meldując się w Süper Lig. Sięgnął w międzyczasie aż czterokrotnie po tytuł najlepszego strzelca na zapleczu tureckiej ekstraklasy. Odszedł w burzliwych okolicznościach, sądząc się o wypłatę należnych mu pieniędzy.
Po rozwiązaniu polubownie umowy dołączył do Sanliurfasporu.
Od stycznia zaliczył w nowych barwach dziesięć goli, co daje mu łącznie 15 w ligowym sezonie. Do pierwszych w klasyfikacji strzelców Yonathana Del Valle i Gianniego Bruno zabrakło mu bramki.
Paixão odegrał kluczową rolę w starciu z Manisą. Jego trafienie pozwoliło drużynie Cihata Arslana utrzymać się na zapleczu Süper Lig.
🇹🇷 Goal: Marco Paixão | Şanlıurfaspor 1-0 Manisa FKpic.twitter.com/tUCUZNYLF9
— FootColic ⚽️ (@FootColic) May 11, 2024
Kontrakt urodzonego w 1984 roku zawodnika wygasa pod koniec czerwca. Na ten moment nie wiadomo, czy zostanie przedłużony.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
