Jacek Magiera z niespodziewaną decyzją w sprawie Patryka Klimali. Trener Śląska Wrocław wytłumaczył

Śląsk Wrocław w tym roku prezentuje się mocno średnio, ale dzięki licznym wpadkom innych drużyn utrzymuje się w czubie tabeli Ekstraklasy. Podopieczni Jacka Magiery sobotniej potyczki z ŁKS-em Łódź nie rozpoczęli udanie. W drugiej połowie beniaminek objął prowadzenie po golu Daniego Ramíreza z rzutu karnego i wydawało się, że może sprawić niespodziankę. Wrocławianie uciekli jednak spor topora po golach Jehora Macenki oraz Piotra Samca-Talara.

W kadrze meczowej Śląska dość niespodziewanie zabrakło Patryka Klimali. Magiera został zapytany o to w trakcie konferencji prasowej.

- Po prostu nie znalazł się w kadrze meczowej. Od jutra będzie walczył o to, by wrócić do meczowej dwudziestki. Taką drogę przeszło wielu zawodników, którzy byli w kadrze Śląska za mojej kadencji. Nie widzę tutaj drugiego dna tej sytuacji. Patrząc na treningi, na mikrocykl, uznałem, że na ten mecz nie pojedzie. Zobaczymy, co będzie z Cracovią - przyznał szkoleniowiec.

- Wiemy doskonale, że zawodnika będziemy rozliczać za to, co robi na boisku i w tym przypadku za gole. Po to tutaj przyszedł. Na każdego chcemy patrzeć tak samo - na Szwedzika, Klimalę, Żukowskiego i wielu innych. Jak zareagował? Normalnie. Wczoraj po treningu na Oporowskiej w kole środkowym powiedziałem, że na mecz z tej grupy zawodników, a trenowało 20 z pola, na mecz nie jedzie Aleks Petkow i Patryk Klimala - dodał Magiera.

Odkąd 25-letni napastnik dołączył zimą do Śląska, nie zdobył ani jednej bramki. Krytykę jego osoby dodatkowo zwiększa to, że zdaniem mediów otrzymał w klubie bardzo wysoki kontrakt.