To nie pierwszy przypadek buntu drużyny narodowej na mundialu. Wcześniej zawodnicy Kamerunu grozili odmową wyjazdu do Brazylii, jeśli tamtejsza federacja nie zgodzi się na większe bonusy w ramach mistrzostw.
Podobnie postąpili podopieczni Appiaha, życząc sobie podwyżkę przed decydującym starciem z Portugalią. Najciekawsza jednak w tym jest forma dostarczenia pieniędzy. Gracze zażądali, aby premia była przyznana w formie gotówki. Piłkarska federacja Ghany nie dysponowała takimi środkami, dlatego w tej sytuacji wspomógł rząd Ghany.
Państwo przetransportowało całą kwotę samolotem, co potwierdził minister sportu Joseph Yammin. – Piłkarze zaznaczyli, że chcą wynagrodzenie w gotówce. Rząd musiał zorganizować pieniądze na ten cel i przetransportować je do Brazylii. Chodzi o kwotę ponad trzech milionów dolarów – przyznał.
- Prezydent kraju John Dramani Mahama osobiście kontaktował się z zawodnikami w celu zapewnienia wykonania transakcji – ogłosiła federacja piłkarska Ghany.